LZS Wydrzyn - KKS Kurów 5:4 (2:1)
Niewiele zabrakło by bezpieczne (przynajmniej tak się wydawało) prowadzenie 5-2 wymknęło nam się z rąk. Ostatecznie LZS Wydrzyn pokonał w ramach 9 kolejki Klasy A, Gr. I KKS Kurów 5:4
Spotkanie rozpoczęliśmy najgorzej jak się dało, gdyż już w 2 minucie po długim wrzucie z autu piłkę głową do własnej bramki kieruje Daniel Marciniak. Szybko stracona bramka nie załamała naszych zawodników a wręcz zadziałała pobudzająco. W 7 minucie Przemysław Gurbiel silnym strzałem po długim rogu bramkarza doprowadza do wyrównania.
Następne kilkanaście minut należało ponownie do gości, ale zwycięską ręką (a w zasadzie nogą) wyszedł Marek Nowak, który trzykrotnie wygrał sytuację sam na sam z napastnikami Kurowa.
W 25 minucie na strzał z odległości około 30 metrów zdecydował się Piotr Morawka. Piłka dostała sporej rotacji i tym samym zaskoczyła bramkarza KKS-u i wpadła do bramki.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga część spotkania rozpoczęła się tak jak pierwsza od strzelonej bramki. Tym razem jednak to LZS Wydrzyn znalazł po raz kolejny receptę bramkarza Kurowa. Precyzyjne dośrodkowanie na bramkę po strzale głową zamienia Patryk Kryściak.
Kilkanaście minut później Kurów zmniejsza rozmiary porażki. Dobre przyjęcie piłki przez zawodnika gości otworzyło mu drogę do bramki.
W kolejnych minutach swoje umiejętności pokazał Łukasz Marciniak, który dwukrotnie w odstępie kilkunastu minut wpisał się na listę strzelców.
Gdy wydawało się, że losy meczu są już przesądzone, tracimy w 3 minuty dwie bramki i końcówka meczu stała się niezwykle nerwowa. Ostatecznie udało się utrzymać wynik i to my cieszymy się z kompletu punktów.
Komentarze